1. Home
  2. /
  3. Poradniki
  4. /
  5. Kuna domowa — wszystko, co musisz o niej wiedzieć! W jaki sposób się jej pozbyć?

Poradniki

2 lata temu

Kuna domowa — wszystko, co musisz o niej wiedzieć! W jaki sposób się jej pozbyć?

Zwierzęta
38
16
41
38
16

Kuna domowa należy do grupy ssaków drapieżnych, które są nieproszonymi gośćmi wielu osób. Zawsze zostawia po sobie ślady wskazujące na jej obecność. Po czym poznać, że Twoje domostwo odwiedziło akurat to zwierzę? Czy jest ono pod ochroną? W jaki sposób pozbyć się kuny?

Kuna domowa — jak wygląda?

Pewnie zastanawia Cię, jak wygląda kuna domowa. Ma 50 cm długości, nie licząc ogona, a jej cechą charakterystyczną jest rozwidlona biała plama na szyi sięgająca aż do przednich łap. Co więcej, poznasz ją po ostrych zębach, silnych odnóżach oraz masywnej głowie. Kamionka (inna nazwa) to doskonały wspinacz, który potrafi oddać skok na wysokość 3 metrów. Kuna — zwierzę uwielbiające wyrządzać mnóstwo szkód na poddaszu lub w ogrodzie, a przy tym wydające mnóstwo hałasu. 

Kuna domowa
Kuna domowa czyli zmora każdego domownika | Źródło: muratordom.pl

Sprawdź też: Rudzielec w Twoim ogrodzie: wiewiórka pospolita – najważniejsze informacje

Czym różni się kuna domowa od kuny leśnej?

Jeżeli pierwszy raz zobaczysz tego ssaka, możesz pomyśleć, że to kuna leśna. Ta ma jednak żółtą plamę na piersi — w przeciwieństwie do kamionki. Ponadto odmianę kuny domowej poznasz po jasnym nosie oraz opuszkach palców bez włosów. Leśny gatunek omawianego zwierzęcia ma natomiast czarne nozdrza, a także nieco większe i bliżej osadzone uszy. 

Kuna leśna, a domowa
Kuna leśna, a domowa | Źródło: twojogrodek.pl

Sprawdź polecane odstraszacze na kuny:

Kuna domowa przebywa w lasach, ale również w okolicach zabudowań na wsiach oraz w miastach. Buduje gniazda, wykorzystując stosy drewna, a także zakłada je w piwnicach, norach innych zwierząt, stodołach. Leśny gatunek tego ssaka spotkasz głównie w pobliżu starszych drzewostanów, w kępach chrustu, nabiegach korzeniowych lub norach. 

Co może wskazywać na to, że zagościła u nas kuna domowa? 

Ślady kuny w Twoim domu są trudne do przeoczenia. Po pierwsze szkodnik zostawia po sobie duży bałagan. Jej obecność zauważysz również po resztkach pożywienia (żab, ptactwa), które pozostawia kuna domowa. Odgłosy wydawane przez tego ssaka mogą zbudzić wszystkich domowników, ponieważ jest on aktywny zwłaszcza nocą. 

morele.net_korzystne oferty

Po czym jeszcze poznasz obecność nieproszonego gościa? Przede wszystkim po przegryzionych kablach, zniszczonej izolacji cieplnej lub folii dachowej wywnioskujesz, że we wnętrzu znajduje się kuna domowa. Szkody, jakie wyrządza ten mały ssak, są zatem spore. Należy go przepędzić jak najszybciej, ponieważ w innym przypadku może grozić to koniecznością gruntownego remontu poddasza. 

Czym się żywi kuna domowa?

Młoda kuna domowa charakteryzuje się niezwykłą zwinnością, co pozwala jej na zdobycie pożywienia. To przebiegłe zwierzę, które cechuje duża inteligencja. Często „chomikuje” nadmiar pokarmu. Takie przyzwyczajenie motywuje je do dalszego zbierania zapasów.  Kuna domowa — czym się żywi?  Przede wszystkim do swojego menu chętnie włącza ptactwo oraz ich jaja. Co więcej, jeśli żyje na wsi, potrafi dokonać zupełnego bałaganu w kurniku, a to tylko pobudza ją do polowania. Inny przysmak kuny stanowią owoce takie jak wiśnie, jagody, śliwki, a także gruszki, zwłaszcza jesienią. 

Pokarm, którym kuna się żywi
Pokarm, którym kuna się żywi

Czy kuna domowa jest pod ochroną?

Ten ssak należy do zwierząt płochliwych i ostrożnych, a przy tym prawnie chronionych w Polsce. Skorzystaj zatem z fachowej pomocy bądź sięgnij po sprawdzone metody, które umożliwią Ci pozbycie się kuny w szybki i dosyć łatwy sposób. Zobaczysz, jak przy odrobinie cierpliwości poradzisz sobie z problemem, jaki stanowi kuna domowa. Zwalczanie tego małego ssaka nie należy do najprostszych czynności, ponieważ nie możesz mu wyrządzić żadnej krzywdy.

Jak złapać kunę domową, jak się jej pozbyć?

Jak złapać kunę? Żywołapka stanowi rodzaj broni stosowanej przeciwko temu zwierzęciu. To idealna propozycja dla miłośników zwierząt, ponieważ pozwala na odłowienie zwierzaka bez wyrządzania mu krzywdy. Musisz jednak wykazać się sporą dawką cierpliwości, ponieważ kuna sama zdecyduje, kiedy wejdzie do pułapki. Wystarczy, że zwabisz ją odpowiednią przynętą. Gdy drapieżnik wejdzie na płytkę, zwolni tym samym blokadę drzwi, co zamknie klapę wejściową. Po tak wykonanym odłowie wywieź zwierzaka daleko od domu, aby nie wrócił.

Zabezpiecz swój ogród przed intruzami odpowiednim ogrodzeniem:

Kuna domowa — jak się pozbyć szkodnika, nie musząc przy tym go wywozić? Inną opcją jest także ciekawa, równie humanitarna metoda. Najpierw trzeba zlokalizować gniazdo drapieżników — najlepiej zrobić to nocą, kiedy są aktywne, więc nie będzie ich w pobliżu. Następnie należy wylać amoniak na legowisko. Drażniący aromat specyfiku zniechęci kamionki do powrotu. Warto zapamiętać, jakiego zapachu nie lubią kuny. Niestety ta opcja ma istotny minus, a mianowicie nieprzyjemna woń substancji może być uciążliwa dla domowników oraz ciężka do usunięcia. 

Pułapka na kuny domowe
Pułapka na kuny domowe

Jak pozbyć się kuny w inny sposób? Kolejną metodą jest zakup urządzenia emitującego odstraszający dźwięk imitujący drapieżników, które są ich naturalnymi wrogami. Warto jednak wziąć pod uwagę fakt, że to rozwiązanie nie zawsze zdaje egzamin. Dlaczego? Kuna domowa przywyka do powtarzalnych dźwięków, przez co nie zauważa zagrożenia, a co tym idzie, ignoruje potencjalne niebezpieczeństwo. Stanowi to jednak dobrą propozycję dla osób, u których ssak nie zdążył się jeszcze zadomowić.

Jeżeli zastanawiasz się, czy w Twoim domu zamieszkała kuna, powinieneś dostrzec charakterystyczne ślady — bałagan w postaci resztek pożywienia, obgryzione kable oraz izolacja cieplna to tylko niektóre z nich. Z pewnością usłyszysz nieznośny odgłos kamionki w nocy, kiedy jest najbardziej aktywna. Poznasz ją po oryginalnej białej plamie, nietypowej dla kuny leśnej. Chcąc pozbyć się uciążliwego szkodnika, sięgnij po sprawdzone humanitarne metody lub wezwij fachową pomoc, aby nie wyrządzić mu krzywdy. Pamiętaj, że kuna domowa znajduje się pod ochroną.

38
16

Podziel się:

Komentarze (41)

Pies jest w stanie zapędzić kunę w kozi róg (wlazła na słup na terenie firmy) i tam ją utrzymać (jak zejdzie, rozerwie ją na strzępy)! Pies to owczarek niemiecki.

Metoda na odstraszenie kuny od kabli pod maską: wieszamy kostkę toaletową! Taką starodawną, twardą,. Jej intensywny zapach odstrasza kuny.

Do kogo się zwrócić o wywiezienie tych kun ,przecież jest ktoś od tego aby usunął te zwierzaki tak szkodliwe i niebezpieczne .

Do tych co wywożą kuny do lasu, ponad 90 procent szybko umiera. Las nie jest ich naturalnym środowiskiem a okolice przydomowe. Ktoś to dobrze porównał jakiś przyrodnik że wywiezienie kuny do lasu to jak wypuszczenie karpia do oceanu. Tak samo się cieszy i tak samo długo pożyje. Mi właśnie kuna przeorała układ chłodniczy w aucie.

Czyli najpierw trzeba się zająć tymi co tu piszą, że dopieszczają kuny bo im jest ich żal i je dokarmiają. Oni są winni temu, że kuny są coraz bardziej śmielsze. Jak jednemu z drugim każe się zapłacić za zniszczenia kun to pójdą po rozum do głowy. Dokarmiamy ptaki, a kuny na nie polują. Ptaki pozbywają się kleszczy, które niosą boreliozę i inne pasożyty. Kuna to szkodnik, a nie jakiś pożyteczny miły zwierzak. Ktoś napisał, że rzekomo zwalcza myszy i szczury. Z myszami i szczurami łatwo poradzić sobie trutką. Kuna robi zniszczenia na dziesiątki tysięcy złotych w jednym gospodarstwie. Ktoś kto wpisał kunę pod ochronę to jakiś ruski agent.

Dopóki kuna nie wejdzie do gołębnika, kurnika czy w ocieplenie poddasza to jest w miarę pożyteczna bo ogranicza populacje mysz i szczurów. Wiem to z doświadczenia, dom na wsi, szerokodostępna szopa gdzie jest wszystko łącznie z drewnem i składowanym zbożem. Odpuszcza też autom dopóki inna kuna nie wejdzie pod maskę i nie zostawi tam swojego zapachu, wtedy właśnie wpada w szał i gryzie kable. Co do kotów to niestety wiele sobie z nich nie robi. Najgorsze są jej odchody regularnie zostawiane przed domem, szlag mnie trafia. Dziś jedną odłowiłem żywołapką, przyzwyczajała się do widoku klatki ze dwa tygodnie, tydzień leżała przynęta, w końcu się skusiła i weszła do środka. Mimo, że nie jest pod ochroną to nie wolno jej zabijać. Mam wątpliwości ale wywiozę 10km stąd do lasu. A w kolejce czekają już jej bracia i siostry bo było gniazdo w drzewie trzymanym na wiatę (fuj, ile odchodów).

Dzisiaj w nocy kuna wypiła krew kurom mojej mamy. Nawet wielkiego koguta opanowała. ,,Cudowne zwierzę,, – powiedzcie to komuś, kto rano spotyka taki obraz w kurniku. I chrońmy dalej takie twory, które zabijają innych….

Dziękuję za komentarz Anonim z 20 stycznia. Właśnie mam małą kunę, którą zostawiła mama i strasznie się martwiłam czy da sobie radę. Bawi się jak piesek, poznanie sama świat bez mamy, podrzucam jej jedzenie i już mi lepiej mając nadzieję że jak urośnie pójdzie do lasu tak jak pisała ta Pani. Dziękuję że są jeszcze dobrzy ludzie.

To jest właśnie kolejny polski paradoks. Kuna wyrządza wielkie szkody a nie wolno jej nic zrobić. Niech sobie żyją te leśne, które się do cywilizacji nie zbliżają. Straty w poddaszach, samochodach idące w tysiące. Jak zabijesz kunę, to możesz trafić do więzienia. Za szkody wyrzadzone przez nią płać z własnej kieszeni. Nigdy! Jak namierzę kunę, to po niej, po cichu.

Jest kuna pod dachem kupujemy puszki tzw.bomba wydaliśmy sporo pieniędzy kupiliśmy druty pr,zeciw kunom a kuna grasuje spać nie daje dalej

Mam psa od sąsiada, który łazi też u mnie, bo nie mamy płotu. Pies nie mały i kuna nic sobie niego nie robi – to mit, że pies ogarnie kunę. Koty – duże kocury u drugiego sąsiada. Jeden nie ma oka, a pozostałe wyglądają jakby ktoś im pociął mordki brzytwą. Założyliśmy, że te koty napierdzielają się między sobą. Ginące i nieniosące się kury u sąsiada. Do tego dziwne nierozkładające się odchody z pestkami. Przez błąd dekarza kuna wlazła mi pod dach przegryzła, membranę i izolację. Poddasze nie było jeszcze ukończone więc wpadła do domu. Nikomu nie życzę spotkania z kuną w domu, oko w oko a ja miałem taką okazję. Skacze jak ninja i biega do góry nogami po jętkach i izolacji jak mucha po ścinie. Wydaje raczej przerażające dźwięki. Syczy, warczy, szczeka, wyje – masakra. Uciekła, przez wygryziony otwór. Złapałem ją po 2 miesiącach i wywiozłem ale to, że będę musiał ściągać nowy dach… Dużo mi nie brakowało aby ją wyeliminować z tego świata. Po złapaniu w klatkę pies obchodził kunę 10m, z resztą miał powód, brakuje mu kawałka ucha… Miłe zwierzę – prawda?

Wychowałam małą kunę -pewnie rodzice zginęli. Samochody stały na podwórku i w żadnym nic nie zostało pogryzione. Psy super się bawiły z młoda kuna. Koty nie zwracały uwagi. Nie mieszkała w domu- od czasu do czasu podrzucalismy coś do jedzenia. A jak już wydoroślała – odeszła do lasu. Raz tylko przyprowadziła małe – mogliśmy obejrzec z daleka. Bardzo za nią tęsknimy. Psy tez

Mi kuna pogryzła ocieplenie w samochodzie. Sąsiadowi w aucie poprzegryzała mnóstwo przewodów. Drugiemu sąsiadowi zagryzła 49 kaczek. Chłop popadł w depresję. Raz budzi mnie w nocy i przez okno widzę jak usiłuje wspiąć się na mój dach. Spadała- bo mam drobnoziarnisty tynk. Dekarz gwarantuje- że nawet jakby weszła na dach- to nie wejdzie pod dach.

To prawda,mamy prawo bronić własnego podwórka za cenę życia jakiegoś nieproszonego gryzonia,przecież myszy i szczury też likwidujemy.Niech Rządzący tj.piszący te prawa sami wezmą je pod swój dach skoro one potrzebują ochrony./40 zabitych głębi i wiele kur to nie jest pod ochroną gospodarza ??? Owszem celowe mordowanie zwierząt na ich własnym terytorium tj.okrutne postępowanie i robi to wielu tzw.”myśliwych „pozdrawiam wszystkich.

Kuna była pod ochroną ale już nie jest. W Polsce, nawet kuna leśna to gatunek łowny ale z wyznaczonym okresem polowań: od 1-IX do 31-III, a na terenach obwodów łowieckich w których występuje głuszec lub cietrzew – przez cały rok (kuna potrafi je wybić w pień).
Nadmienię jeszcze, że najlepszym sposobem pozbycia się kuny jest oblanie jej legowiska amoniakiem – do takiego miejsca kuna już nigdy nie powróci.

Miałem kune w swoim gospodarsrwie…łajza gdzieś miała psy i koty…ale jeden miała plus, wytępił wszystkie myszy i szczury w całym sąsiedztwie…
A

Żałosne te komentarze… Też mam kunę, łazi na poddaszu, jeszcze nie wiem jakie szkody mi tam wyrządziła, na pewno na początku „wspólnego” mieszkania pogryzła kable w samochodzie. Mieszka z nami już drugi rok, samochody odpuściła, poddasza nie. I szczerze powiem, że gdyby nie jej sranie wokół domu, to niechby sobie mieszkała. Jak dla mnie to już domownik, mam w gdzieś co tam robi z ociepleniem. Zimno od tego w domu nie mam 😁

tak sobie wożą te kuny po 20 km chyba na wymiane krwi. Albo do lasu. Kuna domowa jest domową a nieleśną będzie zapierdzielać do najbliższych zabudowań a jak będzie tak naiwna i da sie złapać to dalej auto stopem 20 kilosów

Jak ktoś dziaduje i ma byle jakie zabudowania to nie ma się co dziwić że mu kuna kury zjadła tak trzymajcie się kuny

Jak ktos straci inwentarz to na pewno bedzie myslal o ochronie kiedy bedzie kupowal dobra wiatrowke.Ja musze zyc i dbac o moj inwentarz, sorki prawo Dzungli albo ja albo one :D:D:D:D odp. prosta
Pozdrawiam

To,co aktualnie przeżywam w związku z tym gościem wzbudza we mnie instynkty wcale nie humanitarne. Proponuję ponieść tyle strat, smrodu i nerwów i wtedy litować się nad zwierzątkiem…

Humanitarna żywołapka , owszem ,ale wywiezienie kuniej mamy gdy ma potomstwo jest okrutne, tak właśnie trafiło do mnie kunie maleństwo, rodzeństwo nie przeżyło, a mamę wywieziono daleko, smutne….

Jedyna skuteczna metoda ochrony domu na wsi przed kuną to wezwanie dobrego dekarza i budowlańca – zrobienie tak dachu- że kuna na niego nie wejdzie.
Znajomy (przed inflacją) nie zabezpieczył dachu i ma straty 40 tysięcy. Obecnie to byłoby grubo ponad 50 tysięcy.
Kuna nie jest winna że wchodzi na dach – myśli że to jej naturalne środowisko (skały). Podobnie samochody. Kuna sąsiadowi w środku poprzegryzała kable – straty w tysiącach. Jego wina -bo nie parkował do garażu.

Pod ochroną to jest moja posesja. Nigdy w życiu nie łapałem. Są skuteczniejsze rozwiązania. Państwo mi za szkody nie zapłaci, więc moja sprawa, co robię u siebie. Moja ziemia, moje zasady. Eliminacja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *